+3
Rubicon 14 stycznia 2016 12:06
We wrzesniu wybralem sie z kumplem i cora na szlak rubicon. Szlak znajduje sie w gorach sierra Nevada w okolicach Tahoe - ma 12 mil a przejechanie go na spokojnie zajmuje 3 dni.


Piatek rano...gotowi do drogi - moj jeep po prawej stronie.

Image

Corka byla bardzo podekscytowana...to byla jej pierwsza duza wyprawa w teren:

Image

Tuz przed wjazdem na szlak:

Image

Image

Przed wjazdem trzeba bylo spuscic powietrza z kol - dzieki pierscienim beadlock trzymajacym opone na feldze jestem w stanie zejsc do 6psi( 0.4 atm):

Image

Mapa szlaku:

Image

Gotowi do akcji:

Image

Na poczatku przez chwile prowadzil moj kumpel...ale zgubil sie na skalach:

Image

I na reszte wyprawy ja przejalem pozycje przewodnika. Poczatek szlaku to przejazd przez tzw granite bowl:

Image

Image

Po chwili zaczyna sie las i kamienisty szlak:

Image

Image

Niestety na jednym z kamieni kumpel przecial opone:

Image


szybka naprawa i ruszamy dalej:

Image

Image

Image

Po drodze spotkalismy patrol szeryfa

Image

Na szlaku obowiazuja pewne zasady...nie mozna zjezdzc ze szlaku dalej niz dwie szerokosci samochodu, nie wolno jezdzic pod wplywem alkoholu, nie mozna palic ognisk itp i patrole szeryfa pilnuja aby te zasady byly przestrzegane.

Tak wygladalo wiazanie wlosow na szlaku

Image

Corka byla bardzo zadowolona z przygody:

Image

Nasze obozowisko pierwszego wieczoru:

Image

Byl nawet kibel z widokiem:

Image

Image

Moj maly pomocnik:

Image

Rano czas w dalsza droge:


Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po drodze byl przystanek nad jeziorem Buck Island Lake:


Image

Image

Kawalek dalej spotkalismy dwa auta...toyote i buggy. Chlopaki stali na szlaku bo zlamali drazek kierowniczy w toyocie. Na szczescie mielsimy ze soba elektrody do spawania, maske, spielismy dwa akumulatory kablami i poskladalismy chlopakow do kupy:


Image

Image

Image

Moje dziecko w tym czsie bylo zajete obserwacja robali:

Image

A potem pokazalem jej co jeszcze mozna zrobic przy pomocy szkla powiekszajacego:

Image

Po chwili ruszylismy dalej.

Image

Image

Image

Przejazd przez rzeke znaczy wjazd na teren prywatny Rubicon Springs:

Image

Image

Image

Tu co roku od lat 50tych odbywa sie jeep jamboree:

Image

I to wlasnie przy rubicon springs rozbilismy oboz na druga noc:

Image

Image

Po dwoch dniach w kurzu przyszedl czas na rozlozenie prysznica:

Image

Pobliska rzeka dosc czysta chyba:

Image

Image

Potem byl czas na pozowanie:


Dodaj Komentarz

Komentarze (7)

booboozb 14 stycznia 2016 17:56 Odpowiedz
Fajna zajawka ;) Będzie młoda miała co wspominać. Noi domyślam się,że to nie pierwszy Twój wypad w takie tereny ;)
ara 14 stycznia 2016 18:14 Odpowiedz
świetna przygoda i zdjęcia!aa i szacun za wiązanie włosów :lol:
rubicon 15 stycznia 2016 21:40 Odpowiedz
BooBooZB napisał:Fajna zajawka ;) Będzie młoda miała co wspominać. Noi domyślam się,że to nie pierwszy Twój wypad w takie tereny ;)Szlajanie sie jeepem po bezdrozach to jedna z moich pasji wiec czesto zapuszczam sie w tego typu tereny.
logis 2 lutego 2016 11:50 Odpowiedz
Coś pięknego
pado 3 lutego 2016 13:01 Odpowiedz
Pozdro z AK :)
pieczony 3 lutego 2016 13:03 Odpowiedz
O rany! Co to za zwierzątka na ostatnich zdjęciach? :D
pieczony 3 lutego 2016 13:03 Odpowiedz
O rany! Co to za zwierzątka na ostatnich zdjęciach? :D