We wrzesniu wybralem sie z kumplem i cora na szlak rubicon. Szlak znajduje sie w gorach sierra Nevada w okolicach Tahoe - ma 12 mil a przejechanie go na spokojnie zajmuje 3 dni.
Piatek rano...gotowi do drogi - moj jeep po prawej stronie.
Corka byla bardzo podekscytowana...to byla jej pierwsza duza wyprawa w teren:
Tuz przed wjazdem na szlak:
Przed wjazdem trzeba bylo spuscic powietrza z kol - dzieki pierscienim beadlock trzymajacym opone na feldze jestem w stanie zejsc do 6psi( 0.4 atm):
Mapa szlaku:
Gotowi do akcji:
Na poczatku przez chwile prowadzil moj kumpel...ale zgubil sie na skalach:
I na reszte wyprawy ja przejalem pozycje przewodnika. Poczatek szlaku to przejazd przez tzw granite bowl:
Po chwili zaczyna sie las i kamienisty szlak:
Niestety na jednym z kamieni kumpel przecial opone:
szybka naprawa i ruszamy dalej:
Po drodze spotkalismy patrol szeryfa
Na szlaku obowiazuja pewne zasady...nie mozna zjezdzc ze szlaku dalej niz dwie szerokosci samochodu, nie wolno jezdzic pod wplywem alkoholu, nie mozna palic ognisk itp i patrole szeryfa pilnuja aby te zasady byly przestrzegane.
Tak wygladalo wiazanie wlosow na szlaku
Corka byla bardzo zadowolona z przygody:
Nasze obozowisko pierwszego wieczoru:
Byl nawet kibel z widokiem:
Moj maly pomocnik:
Rano czas w dalsza droge:
Po drodze byl przystanek nad jeziorem Buck Island Lake:
Kawalek dalej spotkalismy dwa auta...toyote i buggy. Chlopaki stali na szlaku bo zlamali drazek kierowniczy w toyocie. Na szczescie mielsimy ze soba elektrody do spawania, maske, spielismy dwa akumulatory kablami i poskladalismy chlopakow do kupy:
Moje dziecko w tym czsie bylo zajete obserwacja robali:
A potem pokazalem jej co jeszcze mozna zrobic przy pomocy szkla powiekszajacego:
Po chwili ruszylismy dalej.
Przejazd przez rzeke znaczy wjazd na teren prywatny Rubicon Springs:
Tu co roku od lat 50tych odbywa sie jeep jamboree:
I to wlasnie przy rubicon springs rozbilismy oboz na druga noc:
Po dwoch dniach w kurzu przyszedl czas na rozlozenie prysznica:
BooBooZB napisał:Fajna zajawka
;) Będzie młoda miała co wspominać. Noi domyślam się,że to nie pierwszy Twój wypad w takie tereny
;)Szlajanie sie jeepem po bezdrozach to jedna z moich pasji wiec czesto zapuszczam sie w tego typu tereny.
Piatek rano...gotowi do drogi - moj jeep po prawej stronie.
Corka byla bardzo podekscytowana...to byla jej pierwsza duza wyprawa w teren:
Tuz przed wjazdem na szlak:
Przed wjazdem trzeba bylo spuscic powietrza z kol - dzieki pierscienim beadlock trzymajacym opone na feldze jestem w stanie zejsc do 6psi( 0.4 atm):
Mapa szlaku:
Gotowi do akcji:
Na poczatku przez chwile prowadzil moj kumpel...ale zgubil sie na skalach:
I na reszte wyprawy ja przejalem pozycje przewodnika. Poczatek szlaku to przejazd przez tzw granite bowl:
Po chwili zaczyna sie las i kamienisty szlak:
Niestety na jednym z kamieni kumpel przecial opone:
szybka naprawa i ruszamy dalej:
Po drodze spotkalismy patrol szeryfa
Na szlaku obowiazuja pewne zasady...nie mozna zjezdzc ze szlaku dalej niz dwie szerokosci samochodu, nie wolno jezdzic pod wplywem alkoholu, nie mozna palic ognisk itp i patrole szeryfa pilnuja aby te zasady byly przestrzegane.
Tak wygladalo wiazanie wlosow na szlaku
Corka byla bardzo zadowolona z przygody:
Nasze obozowisko pierwszego wieczoru:
Byl nawet kibel z widokiem:
Moj maly pomocnik:
Rano czas w dalsza droge:
Po drodze byl przystanek nad jeziorem Buck Island Lake:
Kawalek dalej spotkalismy dwa auta...toyote i buggy. Chlopaki stali na szlaku bo zlamali drazek kierowniczy w toyocie. Na szczescie mielsimy ze soba elektrody do spawania, maske, spielismy dwa akumulatory kablami i poskladalismy chlopakow do kupy:
Moje dziecko w tym czsie bylo zajete obserwacja robali:
A potem pokazalem jej co jeszcze mozna zrobic przy pomocy szkla powiekszajacego:
Po chwili ruszylismy dalej.
Przejazd przez rzeke znaczy wjazd na teren prywatny Rubicon Springs:
Tu co roku od lat 50tych odbywa sie jeep jamboree:
I to wlasnie przy rubicon springs rozbilismy oboz na druga noc:
Po dwoch dniach w kurzu przyszedl czas na rozlozenie prysznica:
Pobliska rzeka dosc czysta chyba:
Potem byl czas na pozowanie: